Witam na moim blogu :)
Na początek kilka słów o mnie - mam 21 lat i jestem maniaczką tworzenia planów, rozpisek, harmonogramów (które punkt po punkcie dzielnie realizuję). Miesiąc temu, patrząc w lustro zaczęłam się zastanawiać, jakim cudem moja skóra, włosy, paznokcie - i wiele innych elementów mojego ciała - wyglądają na tak zaniedbane, podczas gdy poświęcam im TAK WIELE czasu i uwagi?
Trochę późno, ale dotarło do mnie, że w kwestii pielęgnacji nie liczy się ilość (czasu, zabiegów, kosmetyków, itd.) lecz jakość, zrozumiałam, że większość moich działań nie prowadziła do długotrwałych efektów lecz poprawiała mój wygląd doraźnie.Gdzieś między farbowaniem, a trwałą moje włosy straciły blask i stały się sianowate, paznokcie zżółkły od tanich kolorowych lakierów, a cera przypominała krajobraz księżycowy, po odstawieniu tabletek hormonalnych i codziennym aplikowaniu silikonowych podkładów.
W związku ze zbliżającym się nowym rokiem postanowiłam pierwszy raz w życiu sformułować noworoczne postanowienie urodowe :)
W roku 2013 planuję naprawić szkody, które wyrządziłam swojej urodzie
Wspominałam już, że lubię rozpiski? ;) Przy okazji rozkładania postanowienia na części pierwsze stworzyłam taką oto tabelkę:
Nie mogłam się powstrzymać :D
Tabelka w oryginale zamiast 4 wierszy ma ich aż 20, poza tym każda część ciała dostała osobny folder, w którym rozpisałam szczegółowe plany, w którym gromadzę inspiracje i comiesięczne zdjęcia.
Rozwiewając wątpliwości, które pewnie zrodziły się w Waszej głowie - z moim zdrowiem psychicznym wszystko w porządku :P Dzięki stworzeniu tabelki widzę własne postępy czarno na białym, co sprawia, że jestem z każdym dniem bardziej zmotywowana!
Poza tym, jak wiadomo, kluczem do realizacji postanowień jest wytrwałość, konsekwencja i regularność - plan działania spisany w tabeli sprawia, że nie sposób pominąć któregokolwiek z punktów :)
Zaznaczę, że nie planuję zajmować się wszystkim na raz, chcę skupić się tylko na kilku rzeczach jednocześnie, żeby wygospodarować trochę czasu na jedzenie i spanie :P
Ponieważ bywam nieco nadgorliwa, zabrałam się za realizację planu już w grudniu, dzięki czemu kilka punktów już zostało zrealizowanych, czym niedługo zamierzam się Wam pochwalić :)
Gratuluję wytrwałym, którzy przebrnęli przez cały post! Jeśli chcecie się dowiedzieć, w jaki sposób udało mi się wywalczyć piękne, zdrowe paznokcie w 3 tygodnie, zapraszam już niedługo do lektury kolejnego postu (przygotowałam sporo zdjęć) :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
Fajny pomysł :) Ja też lubie wszystko rozpisywac ale nie zawsze mam tyle siły , żeby wszystko robić zgodnie z planem :P Życze powodzenia i czekam na kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńMnie czasem łapie kryzys, ale staram się wtedy znaleźć motywację i znów ruszyć z kopyta :D Mam nadzieję, że przez kolejny post również uda Ci się przebrnąć bez problemu :)
UsuńPozdrawiam!